Chwaliłem się swoimi dziećmi. Mam się z tego tłumaczyć w sądzie?

Chwalisz się swoimi dziećmi?  Bardzo dobrze, ale pamiętaj tylko, „wrzucając” informacje o nich lub ich zdjęcia do Internetu ryzykujesz sytuacją, gdzie twoja pociecha może mieć z tego powodu przykrości, na przykład w postaci drwin ze strony koleżanek i kolegów. Myślisz, że to wydumane ostrzeżenie, bo przecież publikowałeś zdjęcia dziecka, kiedy było małe, więc nie mogłeś mu zaszkodzić i nie ma to wpływu na jego nastoletnie czy dorosłe życie. Niestety nie zawsze tak jest. Pomyślałeś, że kiedyś mógłbyś stanąć z tego powodu przed sądem, do którego pozwie cię własne dziecko?

W większości przypadków informacje, umieszone w sieci np. w mediach społecznościowych, zostają tam „na zawsze”. I może zdarzyć się, że to, co wszystkich bawiło, kiedy dziecko miało roczek czy pięć lat, czym zachwycali się znajomi, może być powodem kłopotów dziecka, kiedy dorasta i wchodzi w dorosłe życie. Zdarza się, że rówieśnicy, kiedy znajdą, śmieszną, „słodką fotkę”, wyszydzają swoją koleżankę czy kolegę, doprowadzają do rozstroju nerwowego a nawet depresji.

Władza rodzicielska to nie tylko prawa

Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka z poszanowaniem jego godności i praw. Zgodnie z treścią art. 97 par. 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: „Władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak tego wymaga dobro dziecka i interes społeczny”. Słowem: rodzice sprawujący pieczę nad dzieckiem winni kierować się podstawową zasadą zapisaną także w Konwencji Praw Dziecka z 1989 roku – czyli zasadą dobra dziecka. Jak pojmować dobro dziecka?

W polskim orzecznictwie nie ma ustawowej definicji tego określenia. Dobro dziecka to zbiór niewyczerpany – oczywiście bezdyskusyjna jest ochrona życia i zdrowia dziecka, ale powinno ono mieć także warunki do spokoju, prawidłowego, niezakłóconego rozwoju, poszanowania godności i udziału w procesie decydowania o jego sytuacji.

Czy „słodka fotka” może naruszyć dobro dziecka?

Może. Słodka jest dla dorosłych, ale dziecko może ośmieszać, uwłaczać jego ludzkiej godności,  bądź pokazywać je w intymnej sytuacji. Kiedy ma się kilka lat, nic zwykle się nie dzieje. Ale w Internecie te zdjęcia są i będą. I często po latach „odkrywają” je rówieśnicy dziecka w szkole. Wtedy wcale nie musi być zabawnie, sympatycznie – zdarza się wykluczenie z grupy rówieśniczej, czasem dochodzi do zmiany szkoły, uszczerbku na zdrowiu, wizyt u psychologa czy psychiatry.

Nie daruję tego moim rodzicom, pozwę ich!

Tak mogą postanowić dzieci, które mocno odpokutowały nieprzemyślaną promocję, którą w dzieciństwie zafundowali im rodzicie. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji, gdy po dojściu do pełnoletności dziecko pozwie swoich rodziców o odszkodowanie lub zadośćuczynienie. I nie jest ważne, że zdjęcie zostało umieszczone w Internecie 15 lat temu – takie roszczenie nie przedawni się w czasie, kiedy dziecko podlega władzy rodzicielskiej. Bo zgodnie z treścią art. 121. Kodeksu cywilnego bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do roszczeń, które przysługują dzieciom przeciwko rodzicom przez czas trwania władzy rodzicielskiej.

Czyli, jeśli rodzic dopuścił się czynu niedozwolonego w stosunku do małoletniego dziecka i wyrządził mu krzywdę lub szkodę, dziecko po dojściu do pełnoletności będzie mogło skierować sprawę do sądu przeciwko rodzicowi, względnie rodzicom. Oczywiście pełnoletnie już dziecko będzie musiało wykazać powstanie szkody lub krzywdy, będzie musiało wykazać adekwatny związek przyczynowy między zachowaniem rodzica, a wyrządzoną szkodą oraz będzie musiało wykazać winę rodzica.

Rodzic ścigany z urzędu, jeśli chce poprzez publikacje w Internecie dokuczyć dziecku

Niestety, zdarzają się sytuacje, kiedy rodzic pozostaje w sporze z drugim rodzicem, a nawet z samym dzieckiem i podejmuje działania wyrządzające szkodę czy krzywdę dziecku. Także poprzez publikację ośmieszających zdjęć na temat dziecka w sieci.

Wówczas takie zachowanie rodzica winno skutkować wszczęciem postępowania z urzędu w przedmiocie wykonywania władzy rodzicielskiej i na zasadzie art. 109 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Winno skutkować zastosowaniem wobec rodzica określonego środka korygującego, zapewniającego ochronę dziecku. Oczywiście dziecko, jeśli doznało ujemnych następstw zachowania rodzica będzie mogło także po dojściu do pełnoletności wystąpić z roszczeniem przeciwko rodzicom.

 

 

Powiadomienie o plikach cookie

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie używamy plików cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies